wtorek, 28 maja 2013

Rozdział 2

Emyli:
-Wszystko dobrze?-zapytałam w momencie gdy już doszliśmy do lodziarni
-Um..tak.Jakie lody chesz?-szybko zmienił temat
-Wanilinowe poproszę-odpowiedziałam z uśmiechem
-Zajmij stolik a ja kupie lody.
Przytaknęłam i poszłam do wolnego stolika.Gdy wrócił zaczęliśmy zajadać lody. Rozmawialiśmy o mnie i o moim wyjeździe.Podczas gdy rozmowa schodziła na temat jego życia szybko zmieniał temat.
"A co jeśli to jakiś morderca?!" krzyczał mój rozum. Ale ja wiedziałam że nie mógł by być mordercą. Takie przeczucie, kobieca intuicja.
Naszą rozmowę przerwał mój telefon od mamy że mam już wracać do domu.
Byłam trochę rozczarowana, lecz podziękowałam i pożegnałam się z Drew. W drodze do domu czułam się obserwowana jakby ktoś mnie śledził lecz nikogo za mną nie było. Po powrocie do domu poszłam bez słowa do swojego pokoju. Od razu rzuciłam się na łóżko. W mojej głowie był mętlik.
Justin:
Pożegnała się ze mną i ruszyła w stronę domu. Nie mogłem za nią nie pójść. Była taka zabawna, miła i ogółem taka... taka inna. Poszedłem za nią. Chyba czuła że za nią idę bo co chwila się oglądała za siebie. Była piękna.
"Justin! Co się z tobą dzieje! Nie znasz jej i przecież to do ciebie nie podobne! Jesteś podrywaczem!" krzyczał mój rozum.
Chciałem się zmienić ale nie mogłem. Teraz się jeszcze chyba "zakochałem". I to w dodatku w dziewczynie która przeprowadza się do mojego miasta w którym opinia o mnie nie jest najlepsza.Muszę się zmienić!

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam że taki krótki ale chciałam coś już teraz dodać więc proszę. Mam nadzieję że się spodoba. Chcesz być informowany? Napisz do mnie na TT i zaobserwuj mnie KLIK

1 komentarz:

  1. Nominowałam Cię do The Versatile Blogger :D Pomimo tego, że dopiero są 2 rozdziały zapowiada się świetnie :D http://believeandbeliebers.blogspot.com/2013/07/the-versatile-bloogger.html

    OdpowiedzUsuń